Wypalanie łąk to bezmyślność

Z nadejściem wiosny obudziła się nasza coroczna zmora – wypalanie traw i chwastów. Tymczasem nie dość, że to jest szkodliwe, to jeszcze niezgodnie z prawem. A przecież odpady biodegradowalne można oddać co czwartek za darmo…
OSP w Witnicy od początku roku już co najmniej sześć razy wyjeżdżała do pożarów łąk. W naszym społeczeństwie wciąż pokutuje mylny pogląd, że wypalanie traw użyźnia glebę. Nic bardziej mylnego. Popiół z traw i ogień jedynie niszczą łąkowy ekosystem i zabijają wiele pożytecznych organizmów i żyjątek.
Ponadto pożary łąk zwykle wymykają się spod kontroli i wymagają potem akcji ratowniczo – gaśniczych. Wypalanie traw powoduje też duże zadymienie naszej gminy i zanieczyszcza powietrze w miejscu, w którym żyjemy. Do tej uciążliwości dokłada się wypalanie chwastów na ogródkach działkowych. Tymczasem odpady biodegradowalne, w tym drobne gałęzie czy suche liście można bezpłatnie wystawić do odbioru w każdy czwartek przed płotem swojej posesji i firma odbierająca odpady je za nas wywiezie.
Osoby wypalające trawy mogą być ukarane z wielu przepisów i paragrafów. Wypalanie traw jest zabronione na podstawie kodeksu wykroczeń, który przewiduje za to karę grzywny nawet do 5 tys. zł. Jeśli pożar skończy się pożarem okolicznych zabudowań, który zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. Ponadto zgodnie z ustawą o ochronie środowiska, kto wypala łąki, pastwiska, nieużytki, rowy, pasy przydrożne, szlaki kolejowe, trzcinowiska lub szuwary – podlega karze aresztu albo grzywny. Mandat karny na podstawie regulaminu utrzymania czystości i porządku w Gminie Witnica może też wystawić strażnik miejski. Również ustawa o lasach zabrania wypalania traw. Mówi ona dokładnie, że w lasach i terenach śródleśnych, jak również w odległości 100 metrów od granicy lasu, zabrania się działań i czynności mogących wywołać niebezpieczeństwo, a w szczególności rozniecania ognia poza miejscami wyznaczonymi do tego celu przez właściciela lasu lub nadleśniczego, korzystania z otwartego płomienia oraz wypalania wierzchniej warstwy gleby i pozostałości roślinnych. Rolnik, który wypala łąki, może też stracić dopłaty bezpośrednie – nawet do 5% ich wartości. Jeśli zaś spalamy śmieci (stare ubrania, buty, folię, kartony czy plastikowe butelki), podlegamy odpowiedzialności karnej za złamanie ustawy o odpadach. Przewiduje ona karę grzywny do 5 tys. zł, a nawet aresztu do 30 dni.
Poniżej publikujemy kilka zdjęć z tegorocznych akcji gaszenia pożarów łąk. A wiosna dopiero się zaczyna.
(fot. Mirosław Sztogryn; OSP Witnica)